środa, 28 września 2011

Gramy w Mao

Mao, Nasz Wielki Przywódca.
Graliście kiedyś w Mao? A może w Mini Mao? Albo w "Tę grę" (ang. "That Game") - grę Naszego Wielkiego Przywódcy? Być może znacie ją jeszcze pod innymi nazwami i nigdy nie pomyśleliście, że gracie w karty ku czci Komunistycznych Chin. Szczególnie, że gra nie ma nic wspólnego ani z Mao, ani z Chinami. Tak mi się przynajmniej wydaje, ponieważ, mimo szczerych chęci, nie dotarłem do wiarygodnego info o tym, gdzie gra powstała, ani kto pierwszy obmyślił jej reguły. Biorąc pod uwagę, że wydaje się być najpopularniejsza w USA (w 2010 roku powstał nawet film krótkometrażowy opowiadający o grze: "Mao") można chyba zaryzykować twierdzenie, że stamtąd pochodzi. Wiedzie tam też trop związany z tezą, że Mao mogło powstać jako wariacja na temat Eleusis - gry opublikowanej przez Martina Gardnera w Scientific American w 1959 roku. Być może jednak gra powstała w Niemczech, biorąc swój początek w Mau Mau (Makao).

Walet też może coś
znaczyć w Mao.
Jakie są zasady w grze Mao? Otóż... Nie mogę ci powiedzieć! No, może poza tymi:
  1. Tura gracza polega na dobraniu karty z talii lub wyłożeniu karty z ręki na stół.
  2. Nie możesz nikomu powiedzieć, jakie są pozostałe zasady Mao. Nawet, a może przede wszystkim - kiedy gracie!
Cała zabawa polega na tym, żeby się domyśleć, jakie zasady panują przy stole, w którym grasz. Oczywiście pozostali gracze pozwolą ci nauczyć się zasad gry - ale z pewnością zrobią to wytykając ci jedynie, że właśnie jakąś łamiesz. Nie zrobią tego nigdy kosztem drugiej zasady. Istnieją oczywiście warianty Mao, w których nieco więcej zasad będzie ujawnionych (np. Mini Mao), ale zawsze w pewnym momencie dojdziecie do momentu, kiedy jakieś zasady pozostaną tajemnicą. Ja jednak uchylę wam rąbka wiedzy i przedstawię kilka przykładowych reguł, tak, żebyście mogli zaprosić swoich znajomych na swoją pierwszą partyjkę w Mao.

Jesteś kozak? Zagraj wizytówkami!
Przykładowe zasady
Gra zaczyna się od rozdania kart: zwykle będzie ich 5, ale nie widzę żadnej przeszkody, żeby była ich dowolna inna ilość. Tutaj ciekawostka: chociaż najczęściej gra się w Mao tradycyjną talią, to równie dobrze mogą to być szczątki talii niekompletnych, talia do Magic: the Gathering, a jeśli dobrze to obmyślisz, to dasz radę zagrać nawet zestawem wizytówek. Na jednej z amerykańskich stron z zestawem zasad do Mao zasugerowano, żeby rozdający karty zaczął grę wymówieniem bardzo poważnej, tradycyjnej formułki "Niech rozpocznie się rozdanie nietradycyjnego, pięcio-karcianego Mao, na lewo od rozdającego", jednak nie jest to kluczowe dla gry - może jednak zawierać w sobie cząstkę zasad, które chcemy, żeby poznali gracze. Karty, które nam pozostały (nie trafiły do graczy) kładziemy na stole, tworząc stos, z którego można dobierać. Oczywiście może być tradycyjnie ułożony koszulką ku górze, ale oczywiście w twoim Mao zasady mogą być inne.

Celem gry zwykle jest zejście ze wszystkich kart - gracz, który jako pierwszy pozbył się wszystkich kart i został z pustą ręką jest uznawany za zwycięzcę. Oczywiście, zwykle gra się do kilku zwycięstw, lub przez jakiś ustalony wcześniej (lub nie) czas. 

Złamałeś zasadę "Porządek
musi być". 
Jednak z tak małą ilością zasad gra byłaby nudna: wygrywałby zawsze ten, kto pierwszy wyłożył kartę. Dlatego też w Mao to, co rzucasz, na co, jak i kiedy - może mieć znaczenie. Zacznijmy od tego, co rzucasz. Najłatwiej będzie pokazać ci przykładowe znaczenia kart: może to być odwrócenie kolejki gry, kolejna osoba pauzuje, gracz musi powiedzieć "Miłego dnia" lub bierze kartę ze stosu, "wezwanie" innej karty, itd. W jaki sposób to na co rzucasz swoją kartę może mieć znaczenie? Być może zasady pozwalają na rzucanie kart tylko do koloru i wartości, być może trzeba rzucać zawsze wyższą lub równą kartę (aż do asa, lub jokera i od nowa), być może po prostu nie można rzucać dwójek pik na siódemki karo. W takim razie jakie ma znaczenie, jak rzucasz? Czasami przed rzuceniem wybranych kart trzeba zapukać w stół, czasami parzyste karty trzeba zagrywać lewą ręką, a może wygraną kartę można rzucić tylko, kiedy wcześniej powie się "Mao"? Wszystko jasne? Więc pewnie już wiesz, że w zasadach Mao może znajdować się ustęp, że jesienią czegoś nie można, albo, że o 6 po południu gracze poniżej 18 roku życia biorą tylko 4 zamiast 5 kart. Mówiłem wam już, że zasady mogą zmienić się w trakcie gry? Być może jest zasada, że zwycięzca dopisuje własną zasadę? Albo ktoś, kto ma fulla na ręce? Najważniejsze jest, żeby zasady pozostały nieznane dla przynajmniej części graczy. Jak tego dokonać? Poniżej przedstawię wam kilka najciekawszych wariantów Mao.

Ładne karty są ładne.
Mini Mao
To chyba moja ulubiona wersja Mao - z niesamowicie prostymi zasadami. Zupełnie jak w każdym niemal Mao: po tym, gdy ktoś potasuje karty, każdy może wykładać kartę na kupkę lub dobierać kartę z talii. Osoba, która pierwsza pozbędzie się wszystkich kart, wygrywa. Zwycięzca wymyśla nową zasadę i oczywiście nie mówi o niej nikomu, dopóki nikt jej nie złamie. Ktoś, kto złamie zasadę, musi dobrać kartę z talii. W tej wersji Mao bardzo ważne jest, żeby nazywać zasady, które wymyślasz i za każdym razem, kiedy tłumaczysz graczowi, że złamał zasadę, musisz powiedzieć jaką. Każdy, kto myśli, że rozwikłał daną zasadę, może ukarać osobę, która ją łamie, ale jeśli pomylił się w interpretacji - sam bierze kartę. Oczywiście to znaczy, że w pierwszej rundzie nie ma żadnych tajemnych reguł i wygrywa po prostu osoba, która zaczyna, ale uwierzcie, gra szybko się rozkręca!

Biurokratyczne Mao
W biurokratycznym Mao każdy z graczy ustala identyczną ilość zasad. Nie można o nich rozmawiać podczas gry. Jednak jeśli jeden z graczy złamie ustaloną przez ciebie zasadę, musisz powiedzieć mu, że złamał zasadę i gracz ten bierze kartę. Jeśli się pomylisz - ty bierzesz kartę. W dobrze rozegranym biurokratycznym Mao każdy powinien przygotować sporo różnorodnych i skomplikowanych zasad. Uwaga! Może to doprowadzić do sytuacji, gdzie poszczególne zasady będą ze sobą sprzeczne - wtedy gracze powinni objaśnić wątpliwe zasady i zdecydować, która jest ważniejsza/kto ma rację. Rozdającym jest zwykle ten, który wygrał poprzednią rundę.

Może i lepiej, że u nas bractwa nie
są tak popularne.
Mao Bractwa
Termin pochodzi z USA, gdzie bractwa - "fraternity" są powszechne na wyższych uczelniach. Zasady tego Mao są jasno ustalone, ale znają je tylko osoby należące do bractwa. Zbioru zasad jednak nigdy nikomu się nie ujawnia, nie rozmawia się o nim ani podczas gry, ani po niej. Każdy kolejny gracz, który dołącza do bractwa musi więc odkryć zasady na własną rękę. Każdy gracz, który zna daną zasadę, może "ukarać" tego, który ją łamie kartą. Jeśli jednak pomylił się, sam bierze kartę. Zasady w trakcie gry mogą się zmienić - osoba, która ostatnio wygrała staje się rozdającym w następnej rundzie i zanim rozda karty może zadeklarować "Nowa zasada w grze". Zasady takie mogą być dowolne - mogą np. anulować jakąś z domyślnych zasad. Ważne jest to, że przy następnej grze podstawowe zasady zostają nie zmienione.

Dyktatorskie Mao
W tej wersji Mao tylko jeden z graczy zna zasady gry. Jest on rozdającym i gracze zwracają się do niego Mao, przywódco, liderze, dyktatorze itp. W tej wersji Mao na rozdającym spoczywa wielka odpowiedzialność - to, czy gra będzie udana zależy właściwie tylko od jego biegłości i zestawu zasad, które wybierze. To dyktator decyduje, kiedy ktoś złamał zasadę i karze (lub nagradza) odpowiednich graczy. Wymagane jest, by dyktator doskonale znał zasady - choć niektóre zasady dopuszczają możliwość ukarania dyktatora przez dowolnego gracza, który zauważył, że Mao złamał zasadę. Kolejnym ważnym aspektem gry jest to, że dyktator albo nie bierze udziału w grze jako gracza, albo nie gra, aby wygrać. Jeśli zacznie dążyć do zwycięstwa, reszta nie ma szans i gra przestaje być dobrą zabawą. Jest także wiele sposobów, aby wybrać dyktatora - może to być zwycięzca poprzedniej gry, może być wyłaniany przez głosowanie przed grą, losowany, lub w każdy inny sposób.


Teraz, skoro już trochę wiecie o Mao, zapraszam do gry. Pamiętajcie tylko: kartę albo wyrzucacie z ręki, albo dobieracie z talii. A reszta zasad? Niech zostaną tajemnicą, w tym cała zabawa!

Źródła: Unofficial Mao Home Page, Kevan.org, Open Directory Project, BBC, Wikipedia, 1d4chan.


P.S. Dziękuję Elmowi i Quadowi, którzy jako pierwsi pokazali mi Mao, a konkretnie Mini Mao.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentowania. Spamu nie przyjmuję.